We wrześniu odwiedziłam przyjaciółkę w Białogardzie. Jednego dnia od rana bolała mnie głowa. Ból narastał, aż stał się tak okropny, że bolały mnie wręcz gałki oczne aż zaczęłam odczuwać światłowstręt. Muszę dodać, że od jakiegoś czasu mam problemy z zatokami. Nie mogłam sobie z tym poradzić, a nie chciałam zażywać żadnych tabletek przeciwbólowych i przyjaciółka podpowiedziała mi, że mogę skorzystać z zabiegu Bowena. Terapeuta pracował głównie na mojej głowie. Zabieg był bardzo...Czytaj więcej
Mieszkam w Białogardzie i odwiedziłem znajomego, który jest terapeutą Terapii Bowena. Ponieważ byłem bardzo zestresowany i potrzebowałem relaksu zaproponował mi zabieg relaksacyjny. Okazało się, że po dwóch godzinach od zabiegu spałem jak niemowlę. Przy okazji zauważyłem, że lekko zelżał mi ból karku, który miałem już od dłuższego czasu. Szybko zamówiłem się na następny zabieg, gdyż terapeuta powiedział, że poradzimy sobie z tą sprawą. Było to dla mnie ważne, bo dużo jeżdżę...Czytaj więcej
Pacjentka zgłosiła się na zabieg z powodu silnego bólu, który rozpoczynał się pod pośladkiem i promieniował aż do pięty nogi prawej. Pacjentka skorzystała z 5 zabiegów, w wyniku których ból całkowicie ustąpił. Terapeutka – Anna Barczak vel KajetaniakCzytaj więcej
Jedną z moich ulubionych form aktywności są górskie wędrówki. Podczas jednej z wypraw, w wyniku przeciążenia, pojawił się ból kolan. Skorzystałam z zabiegów metodą Bowena u Pana Arkadiusza i już po dwóch sesjach poczułam zdecydowaną poprawę, ból minął. Jestem wdzięczna za możliwość skorzystania z takiej formy terapii, która w nieinwazyjny sposób, uwolniła mnie od bólu kolan oraz innych różnych dolegliwości „przeciążeniowych”. Aneta J. Terapeuta – Arkadiusz BartczakCzytaj więcej
Moje spotkanie z Bowenem przyszło wczesną wiosną. Od czasu Bożego Narodzenia 2015 czułam się bardzo obolała – bolało mnie wszystko w klatce piersiowej, a więc plecy, żebra, barki, do tego głowa, nawet oczy i oczodoły. Bóle kąsały na zmianę moje nadgarstki, łokcie, kolana, w nocy bolała kość w lewej nodze. Z rana zaraz po przebudzeniu natychmiast pojawiało się bolesne drętwienie biegnące od pośladków przez tył obu nóg aż za kolana. Bolała...Czytaj więcej
Od wielu lat zmagam się z nawracającą chorobą zatok. Często miewałam katar sienny, bóle głowy i inne infekcje górnych gróg oddechowych. Korzystałam z pomocy wielu specjalistów, przyjmowałam wiele leków oraz przeszłam punkcję zatok, po czym mój stan zdrowia uległ pogorszeniu. Od znajomej dowiedziałam się o terapii Bowena, którą wykonuje pani Ewa Furmaniak. Już po kilku zabiegach wyczułam zdecydowaną poprawę stanu mojego zdrowia. Na dzień dzisiejszy choroba ustąpiła...Czytaj więcej
Od dłuższego czasu miałem problem z pęcherzem w formie częstego oddawania moczu. Lekarze przypisywali mi różne leki po których i tak nie odczuwałem żadnych zmian.Znajoma poleciła mi Panią Ewę Furmaniak. Mim, że nie do końca wierzyłemw terapię Bowena postanowiłem spróbować. Już po trzecim zabiegu odczułem poprawę, a po 6 sesjach problem ustąpił całkowicie. Obecnie nie przyjmuję żadnych leków, problem nie wraca i jestem zadowolony. Artur T. Terapeuta – Ewa FurmaniakCzytaj więcej
Szanowna Pani Doroto, po Pani zabiegach moje biodra są jak nowe! Ćwiczenia gimnastyczne , które sprawiały mi ból- robię bez wysiłku. Kręgosłup nie boli mnie już dłuższy czas, a przy takiej jesiennej pogodzie zawsze odzywała się część lędźwiowa i krzyżowa. Ta metoda jest rewelacyjna!!! Po zabiegu jestem zrelaksowana i już nie mogę doczekać się następnego. Pozdrawiam serdecznie. Iwona M. Terapeuta – Dorota HannenbergCzytaj więcej
Na masaże metodą Bowena chodzę do Pani Doroty już od 4 lat. Od momentu kiedy dostałam diagnozę Stwardnienia Rozsianego. Z początku masaże pomogły zniwelować nieprzyjemne prądy w kręgosłupie oraz przywrócić normalne czucie na skórze. Z czasem pojawiały się różne inne objawy, które udawało się wyciszać za pomocą Bowena. Ostatnio miałam nieprzyjemne tiki w nogach, samowolne skurcze, dretwienia i mrowienia już po trzech zabiegach z zastosowaniem nowych procedur, których Pani Dorota...Czytaj więcej
Na początku mojej przygody z terapią Bowena podchodziłem do niej z dużym dystansem. Sytuacja ta uległa zmianie gdy pewnego dnia schodząc po schodach doznałem skręcenia i naderwania stawu skokowego. Ból związany ze skręceniem kostki był tak silny, że zrobiło mi się słabo i ciemno przed oczami. Po dłuższej chwili gdy pierwsze emocje opadły zobaczyłem, że na kostce pojawia się opuchlizna, która z minuty na minutę robi się coraz większa. Siedząc na schodach, przeżywając sytuację i martwiąc się...Czytaj więcej