Uraz stawu skokowego

Mam na imię Elżbieta mam 65 lat, na zabiegi do Bogusi trafiłam lipcu z urazem lewego stawu skokowego (uraz miał miejsce w lutym), po drugim zabiegu zniknął ból i obrzęk. Czułam się na tyle dobrze , że wsiadłam na rower, źle się zatrzymałam i uraz się odnowił . Na szczęście po 2 kolejnych zabiegach wszystko minęło, nie odczuwałam żadnego bólu, nie było obrzęku i tak jest do dzisiaj.  Dalej korzystałam z zabiegów, bo bardzo dobrze na mnie wpływały. Po około roku poślizgnęłam się na wylanej zupie na podłodze i od tego czasu zaczęły się moje problemy z odcinkiem lędźwiowo-krzyżowym kręgosłupa, bolał mnie prawy pośladek, pachwina i miednica, ból był bardzo przenikliwy od pośladka do palców u prawej nogi. Ortopeda stwierdził rwę kulszową zrobił blokadę, niestety pomogło na krótko.  Po krótkim czasie znowu trafiłam do gabinetu Bogusi, po kilku zabiegach czułam się zdecydowanie lepiej, wykonywałam ćwiczenia, które zaleciła mi Bogusia, dodatkowo rower stacjonarny. Przyszły święta no i ‘trzeba było’ je przygotować zakupy, sprzątanie itd., niestety przesadziłam i święta spędziłam na kanapie. Pod wpływem rodziny udałam się do ‘świetnego masażysty’, który był znajomym mojej córki. Masaże były bardzo bolesne dla mnie w rezultacie po trzecim masażu nie mogłam chodzić, poruszałam się po ścianach, niczego w domu nie mogłam zrobić, nawet nie mogłam wejść pod prysznic a wyjście z domu było nie możliwe. Było tak źle, że Bogusia wysłała mnie do specjalisty, udałam się z eskortą do neurologa ten dał skierowanie do szpitala na badania specjalistyczne. Okazało się, że mam uszkodzony kręgosłup w odcinku L-4,L-5 i S-1, ucisk kręgów na rdzeń kręgowy, przepuklina między kręgowa, w rezultacie porażenie nerwu strzałkowego. Byłam już na stole operacyjnym wszystko przygotowane, przyszła jakaś pani doktor, która zainteresowała się wysypką na moim ciele i powiedziała, że nie ma operacji bo nie wiadomo co to jest i tak uciekłam z pod skalpela. Wyszłam ze szpitala, Bogusia mimo pandemii i różnego rodzaju obostrzeń przyjeżdżała do mnie 40 km i robiła mi zabiegi. Trwało to długo ale po każdym zabiegu czułam się coraz lepiej, zaczęłam coraz lepiej chodzić, zaczęłam sama wykonywać codzienne czynność w końcu z asekuracją mogłam wyjść z domu. Obecnie, nadal ćwiczę, jeżdżę na rowerze stacjonarnym, chodzę na spacery, nie boli mnie kręgosłup, jestem spokojniejsza i lepiej śpię. Najbardziej dokucza mi niedowład prawej nogi spowodowany porażeniem nerwu  strzałkowego jest  lepiej niż było, zdecydowanie i gdyby nie to mogłabym już w ogóle się samodzielnie poruszać. Na pewno nadal będę korzystać z terapii u Bogusi. Cieszę się, z tego co udało się osiągnąć dzięki zabiegom Techniką Bowena na razie nie planuję operacji. Myślę, że tak naprawdę wszyscy powinni korzystać z tej metody. A Bogusi dziękuję za poświęcony mi czas i ulgę w bólu, który był często nie do zniesienia.

Elżbieta Ł.

Terapeuta – Bogumiła Lubik

Jak zostać terapeutą?

Szkolenia z Techniki Bowena są realizowane cyklicznie na terenie całej Polski.

Zapraszamy do kontaktu!

CHCESZ SIĘ DOWIEDZIEĆ NA CZYM POLEGA TERAPIA?
ZNAJDŹ TERAPEUTĘ 
Gabinety na terenie całej Polski!

Lista terapeutów