Do Jolanty Łakwa zgłosiłam się w drugiej połowie listopada 2024 z ostrym pogłębieniem depresji i choroby Parkinsona. Mogłam przyjmować tylko płyny i bardzo upłynnione pokarmy, tak jak w dzieciństwie w okresach nasilenia traumatycznych sytuacji w domu rodzinnym.
Usypianie i sen były bardzo utrudnione, ze względu na silne drżenia w każdej leżącej pozycji.
Stopniowo w trakcie terapii moje ciało i psychika stopniowo wyciszały się, zaczęłam spożywać stałe pokarmy, pojawiło się wyraźne rozluźnienie krtani i przełyku.
Pod koniec stycznia 2025 odzyskałam węch, którego nie miałam od listopada 2018 r. Był to wg. neurologa jeden z kluczowych objawów w diagnozie w kierunku Parkinsona.
Kolejne ,niezwykle istotne pozytywne zmiany to: znacznie lepsza praca układu pokarmowego, (ciągu ostatnich 4 krotnie miałam zapalenie jelita cienkiego15 lat). Nie mam też potrzeby podnoszenia dawki dobowej leków przeciw drżeniowych,
co najczęściej jest obserwowane w w/w sytuacjach.
Z każdym tygodniem, miesiącem mój stan zdrowia poprawa się, odzyskuję siły i sprawność fizyczną, rosnącą tendencję widzę też w emocjach i psychice. Nastrój pogodny to coraz częściej mój stały stan, pogłębił się i wydłużył sen. Drżenia wieczorne, nocne są znikome. Wróciłam do aktywności sportowej ( gimnastyka, spacery, pływanie….). Mam nadzieję, że wrócę na stok, bo jeszcze 4 zimy temu jeździłam na nartach i snowboardzie.
Ostatnio przy pracy nad kością ogonową zauważyłam zmniejszenie się włókniaka przy kości ogonowej, po urazie , który miał miejsce około 8 lat temu.
Dziękuję Ci Jolu za wnikliwość w obserwowaniu postępów mojego zdrowienia, za elastyczność w reagowaniu na zmiany i takim korygowaniu kolejnych etapów procedur, aby efekty dla mnie były najlepsze.
Wdzięczna i zachwycona terapią Bowena
podopieczna Karina
Terapeuta – Joanna Łakwa