Jestem 46 letnią kobietą. Z metoda Bowena pierwszy raz zetknęłam się poszukując na forach internetowych jakiejś terapii, która pomogłaby mi zlikwidować ogólny ból stawów ramion, kolan oraz pokonać ograniczenia ruchowe. Przeprowadzone wcześniej badania wykluczyły reumatyzm. Wizyta u ortopedy też nic zmieniła oprócz wskazania używania środków przeciwbólowych, na których nie da się funkcjonować całymi dniami.
Terapia Bowena zaintrygowała mnie ze względu na swój nieinwazyjny charakter i opisywane na forach spektakularne rezultaty. Poprzez oficjalną stronę znalazłam terapeutę w swojej okolicy.
Pani Ewa Mikulska bardzo dokładnie wyjaśniła mi zasady tej metody i poddałam się leczeniu. Mój organizm bardzo mocno i szybko zareagował. Z tygodnia na tydzień ból się zmniejszał. Już po trzech wizytach przestałam się budzić przy zmienianiu pozycji w czasie snu, jak było to dotychczas. Znowu poczułam lekkość chodzenia oraz przestały puchnąć mi stopy i dłonie. Terapię jednak kontynuowałam ze względu na niesamowite poczucie odprężenia i wewnętrznego spokoju zaraz po zabiegu jak i jeszcze parę dni po nim. Nie jestem w stanie opisać wszystkich pozytywnych skutków terapii bo wiele z nich, choć pojedynczo niezauważalnych spowodowało, że czuję się bardziej pogodna, silniejsza. Poprawiła się moja koncentracja i pamięć.
Po półrocznej terapii zrobiłyśmy przerwę i obecnie kontynuujemy terapię w kierunku wyleczenia męczącej mnie cukrzycy, stosując miedzy innymi specjalny protokół na tę chorobę. Póki co zmiany ilości cukru we krwi nie są może znaczące jednak po każdym zabiegu w niesamowity sposób poprawia mi się wzrok. Widzę doskonale bez okularów, choć na co dzień jestem krótkowzroczna. Ten stan utrzymuje się przez 4-5 dni po zabiegu.
Moim zdaniem choć sama forma terapii była dla mnie na początku zadziwiająca, tak teraz doceniam jej rezultaty i każdemu polecam.
Terapeuta – Ewa Mikulska