Choroba zwyrodnieniowa stawów biodrowych

Cz­te­ry la­ta te­mu pod­da­łam się za­bie­go­wi wy­mia­ny le­we­go sta­wu bio­dro­we­go na en­do­pro­te­zę. Rów­nież mo­je pra­we bio­dro kwa­li­fi­ku­je się do wy­mia­ny. Jed­nak do­tych­czas po­ma­gam so­bie po­przez wła­ści­wy ruch, cho­dze­nie przy po­mo­cy kij­ków, po­ran­nych ćwi­czen, je­ździe na ro­we­rze sta­cjo­nar­nym oraz od­po­wied­niej die­cie.

Ale to by­ło nie­wy­star­cza­ją­ce. Mię­śnie sta­wa­ły się sil­nie na­pię­te, a sta­wy przy­blo­ko­wa­ne. Od­czu­wa­łam mro­wie­nie i za­bu­rze­nie czu­cia w oko­li­cy pa­ch­wi­ny ope­ro­wa­ne­go bio­dra. Co­dzien­ność sta­wa­ła się bar­dzo trud­na…

Roz­po­czę­łam te­ra­pię Bo­we­na. Dziś po 12 za­bie­gach od­czu­wam, że mo­je mię­śnie są spraw­niej­sze, roz­luź­nio­ne i cho­dzi mi się zde­cy­do­wa­nie lżej. Te­ra­pię chcę kon­ty­nu­ować ja­ko pro­fi­lak­ty­kę do­bre­go sa­mo­po­czu­cia. Mo­je obo­wiąz­ki ży­cia co­dzien­ne­go wy­ko­nu­ję z więk­szą swo­bo­dą i ener­gią.

Terapeuta – Ewa Pętlak