Ból łopatki, pleców i inne

Mo­ja przy­go­da z te­ra­pią Bo­we­na roz­po­czę­ła się 3-4 mie­sią­ce te­mu. Do te­ra­peut­ki Ha­li­ny May­er z Sza­mo­tuł tra­fi­łam przy­pad­ko­wo, ra­czej w ce­lu spraw­dze­nia o co w tym cho­dzi, a przy oka­zji mo­że po­zby­cia się kłu­ją­ce­go bó­lu pod le­wą ło­pat­ką. Kłu­cie by­ło co ja­kiś czas, nie sta­le, ale nie utrud­nia­ło ży­cia, więc nic z tym nie ro­bi­łam. Oka­za­ło się, że kil­ka za­bie­gów (chy­ba 4) uwol­ni­ły mnie od te­go dys­kom­for­tu i do dzi­siaj ból nie po­wró­cił. Uzna­łam, że me­to­da jest nie tyl­ko przy­jem­na, ale też sku­tecz­na! Po­nad­to za­uwa­ży­łam in­ne po­zy­tyw­ne stro­ny Bo­we­na: zmniej­sze­nie na­pię­cia, lep­sze sa­mo­po­czu­cie, zmniej­sze­nie siń­ców pod ocza­mi, dlate­go od te­go cza­su na za­bie­gi jeż­dżę dość re­gu­lar­nie. Obec­nie rów­nież z mo­ją cór­ką w ce­lu po­zby­cia się na­wy­ku zgrzy­ta­nia zę­ba­mi (ma­ła ma 8 lat i od kil­ku lat co noc zgrzy­ta, czę­sto wręcz prze­raź­li­wie). Po kil­ku za­bie­gach jest po­pra­wa – zgrzy­ta zde­cy­do­wa­nie mniej in­ten­syw­nie i z mniej­szą czę­stotliwością pod­czas jed­nej no­cy. Li­czę na cał­ko­wi­te po­zby­cie się te­go pro­ble­mu.

Jed­nak naj­więk­szy suk­ces tej te­ra­pii od­czu­łam na so­bie kil­ka dni te­mu. W nie­dzie­lę pod­czas pra­cy fi­zycz­nej coś za­czę­ło mnie bo­leć w do­le ple­ców (od­ci­nek lę­dź­wio­wy­/bio­dro­wy). Nie by­ły to mię­śnie ani sam krę­go­słup tyl­ko bar­dziej we­wnątrz, jak­by ja­kiś staw. Gdy sta­łam wy­pro­sto­wa­na – ze­ro bó­lu, przy wy­gię­ciu dol­ne­go od­cin­ka do we­wnątrz, czy­li jak przy sia­da­niu – bar­dzo du­ży ból. Mia­łam pro­blem przede wszyst­kim z sia­da­niem i wsta­wa­niem, ale ból był do­tkli­wy rów­nież przy sa­mym sie­dze­niu. W po­nie­dzia­łek mu­sia­łam zwol­nić się z pra­cy (biu­ro­wa, przy kom­pu­te­rze), bo nie da­łam ra­dy dłu­żej sie­dzieć. O uko­cha­nej je­ździe kon­nej mo­głam po­ma­rzyć… Na szczę­ście we wto­rek po po­łu­dniu je­cha­łam z cór­ką do p. Ha­li­ny. Po­wiem szcze­rze: li­czy­łam na ja­kąś po­pra­wę, ale na ta­kie efek­ty ja­kie od­czu­łam na so­bie na­wet nie li­czy­łam. Chy­ba aż tak bar­dzo w Bo­we­na nie wie­rzy­łam 🙂 Po jed­nym za­bie­gu ból jest mi­ni­mal­ny, sia­da­nie, wsta­wa­nie, jaz­da sa­mo­cho­dem nie są tor­tu­rą, a wczo­raj (śro­da) nie tyl­ko da­łam ra­dę w pra­cy, ale po wsia­dłam na spa­cer na ko­nia! Ba­łam się po­gor­sze­nia po je­ździe, ale nie, efekt się utrzy­mu­je 🙂 W na­stęp­ny wto­rek śmi­gam do p. Ha­lin­ki. Te­raz z mo­im scep­tycz­nym mę­żem, bo po­sta­no­wił po­pra­wić stan swo­ich ple­ców. Do­pie­ro te­raz uwie­rzył, że ta te­ra­pia mo­że po­móc.

Dzię­ku­ję p. Ha­li­nie May­er z pod­po­znań­skich Sza­mo­tuł i po­le­cam te­ra­pię!!

Mar­ta

Terapeuta – Halina Mayer

Jak zostać terapeutą?

Szkolenia z Techniki Bowena są realizowane cyklicznie na terenie całej Polski.

Zapraszamy do kontaktu!

CHCESZ SIĘ DOWIEDZIEĆ NA CZYM POLEGA TERAPIA?
ZNAJDŹ TERAPEUTĘ 
Gabinety na terenie całej Polski!

Lista terapeutów