„Zaczęły się problemy z sercem, skurcze mięśni, w uszach pojawił się szum, obraz przed oczami pływał, zmysły były stępione, słowa ulatywały z pamięci. Wszystko jak za mgłą. Chodzenie sprawiało mi trudność, więc rzadko wychodziłem z domu. Mówili, że jestem zdrowy, ale momentami nie miałem pewności, czy jeszcze żyję – o zmaganiach z neuroboreliozą opowiada Eliasz Matuła, terapeuta techniki Bowena w stopniu mistrzowskim, bohater naszego cyklu, powstającego we współpracy z Fundacją Małgosi Braunek „Bądź”.”
Cały artykuł – TUTAJ Vogue.pl