Nowotwór piersi

Pro­blem: no­wo­twór pier­si
W ma­ju te­go ro­ku zdia­gno­zo­wa­no u mnie no­wo­twór zło­śli­wy pier­si. Po za­bie­gu ma­stek­to­mii za­pla­no­wa­ną mia­łam che­mio­te­ra­pię. Pierw­szą che­mię mia­łam na po­cząt­ku lip­ca. Po każ­dej czu­łam się bar­dzo zmę­czo­na, mia­łam mdło­ści oraz zde­cy­do­wa­nie wię­cej ja­dłam, a bli­zna po­ope­ra­cyj­na już po pierw­szej za­czę­ła ro­pieć.
Oko­ło 10 dni po pierw­szej che­mii by­łam u Pio­tra Haw­ry­lu­ka w Uni­qu­ecen­ter na te­ra­pii. Prze­spa­łam do­brze ca­łą noc i ra­no nie czu­łam się tak zmę­czo­na jak wcze­śniej. A po kil­ku dniach ja­dłam mniej. Zau­wa­ży­łam rów­nież, że bli­zna za­czy­na się go­ić i do dru­giej che­mii pra­wie się za­go­iła. Po ko­lej­nej chemiote­ra­pii do­le­gli­wo­ści by­ły bar­dziej na­si­lo­ne, a bli­zna po­ope­ra­cyj­na za­czę­ła ro­pieć już w dwóch miej­scach. Jed­nak po ko­lej­nych te­ra­piach u Pio­tra te uciąż­li­we efek­ty szyb­ko mi­ja­ły, a ra­na się go­iła. Po trze­ciej chemiote­ra­pii do wcze­śniejszych do­le­gli­wo­ści do­szły za­wro­ty gło­wy. Jed­nak po te­ra­pii wszyst­kie te przy­pa­dło­ści szyb­ko mi­ja­ły.
Mi oso­bi­ście te­ra­pia bar­dzo po­ma­ga i je­że­li Piotr bę­dzie miał jesz­cze czas to bę­dę ją kon­ty­nu­ować.