Moja dolegliwość zaczęła się od bólu prawego barku z promieniowaniem do łokcia. Ból nasilał się w nocy i rano w stanie spoczynku, do tego stopnia, że doświadczyłam wiele bezsennych nocy. Przyjmowane niesteroidowe leki ( nimesil, olfen) oraz rozluźniające mięśnie (mydokalm) czy też rożne maści (voltaren, kapsiderm), powodowały złagodzenie bólu na chwile i przy tym niszcząc żołądek. Przeswietlenie RTG potwierdziło zmiany zwyrodnieniowe w górnym odcinku (szyjnym) kręgosłupa. Lekarz zalecił oprócz zażywania leków, wizytę u fizjoterapeuty w celu wykonania odpowiednich masaży, aby zmniejszyć ból. To jednak masaże niewiele pomogły, a nawet ból stal się bardziej intensywny. Koleżanka z pracy poleciła mi terapię Bowena, ponieważ wcześniej u Pana Roberta Komadowskiego wyleczyła swój kręgosłup, a ja w akcie desperacji po 4 miesiącach cierpienia i bezsenności, zadzwoniłam i umówiłam się na wizytę.
Po wywiadzie diagnozującym i ustaleniu procedury leczenia, poddana zostałam sekwencji „dotyków”, w których ważnym elementem były oddechy, a następnie relaksujące przerwy. Po każdej z sesji stosując się do zaleceń, doświadczałam senności i intensywnego pocenia się oraz czasem dziwnego ucisku w głowie. Pierwsze efekty poprawy zdrowia zauważyłam po 2 zabiegu, natomiast po 4 sesji definitywnie ból ręki i barku ustąpił na zawsze.
W tej chwili pracujemy nad mięśniakami, trudno określić konsekwencje odziaływań, ponieważ jesteśmy w trakcie kolejnych procedur.
Chciałabym udzielić też informacji zwrotnej dotyczącej postawy pana Roberta, który wykazuje się cierpliwością, spokojem oraz profesjonalnym i co najważniejsze ludzkim podejściem do każdego pacjenta (klienta).
Wiesława Pilip (601 099 690)
Terapeuta – Robert Komadowski